Witam Was serdecznie po długiej przerwie,
Macierzyństwo jest okrutnie zajmujące, a przez pierwszy tydzień dość bolesne :P
Teraz doszłam już całkowicie do siebie, mija mi połóg więc stwierdziłam, że coś naskrobie.
Córcia rośnie jak na drożdżach jakby moje mleko było skondensowane i słodzone , pół kilo na tydzień!
Milcia jest już całkiem sporą pyzą, zleciało się też kilka zamówień dzięki czemu mogłam pozwolić sobie na kilka zdjęć.
Oto one:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz