Witam,
czasem nachodzi mnie wena, chęć stworzenia czegoś, wtedy nie ma co jej marnować tylko brać się do działania, wtedy mój organizm jest superefektywny a wyniki niezwykle satysfakcjonujące,
to miało miejsce dziś, więc korzystając z tej mocy uszyłam podusie gwiazdę, rozmiawiałam z koleżanką Iloną o niej już pół roku temu, ale jakoś bałam się że się pomarszczy jak rodzynka i w ogóle będzie kapa.
Mimo to udało się oczywiście minky koniecznie bo świetnie się wypełnia i nadaje kształt wszystkiemu, musi być materiał choć troszkę elastyczny ni dy rydy inaczej ;)
efekty są następujące, podziwiajcie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz