Wreszcie!
Ochraniacz 360cm zrobiony, jej jak się urobiłam jak mały Chińczyk...
przeliczyłam się jest to troszkę bardziej czasochłonne niż podejrzewałam,
nic dziwnego ze net zalewany jest mnóstwem poscieli i ochraniaczy z jednego kawałka materiału jego szycie trwa niespełna godzinkę, ale zszyć 9kawałków materiału, potem 3 kawałki pateriału potem wszyć trzy kawałki włókniny wszyć 12 troczków, i przepikować wszystko to całkiem sporo pracy, niestety włoknina jest elastyczniejsza i pulchniejsza więc trudno zrobić to idealnie,
mimo to wygląda naprawdę okazale, nie wdając się w szczegóły ;)
mam nadzieję że Hania będzie miała w nim kolorowe sówkowe sny ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz